Biorąc pod uwagę tylko tych kilka aspektów:
- Gdyby był tylko roztropnym człowiekiem, nie mówiąc już o profesjonaliście parającym się prawem, to powinien co najmniej liczyć się z tym, że upakowujące zwierzchników sił zbrojnych do jednego samolotu istnieje możliwość, że oni wszyscy zginą w razie katastrofy.
- Co najmniej zagadkowa jest jego rola w rozpinaniu parasola ochronnego przez patrona Dudy (Kaczyńskiego) nad wierchuszką SKOK-ów, kiedy to dostali niezbędny czas na wyprowadzenie majątku. W najlepszym wypadku nieroztropność.
- Kolejna sprawa i kolejna zagadka. Rola Pana Dudy w ułaskawieniu kolegi męża córki Prezydenta. Ocena tego czynu, jaka głupoty to najłagodniejsze, co może być.
- Obecnie wije się Duda jak piskorz, nie chcąc tracić poparcia i jak może unika deklaracji w sprawie in vitro, a przecież nie jest tajemnicą, że jeszcze dwa lata temu chciał wsadzać ludzi do więzienia za stosowanie tej metody. Ot taki nadgorliwiec, a jak wiadomo nadgorliwość gorsza od faszyzmu.